28 Cze. 2012
Każdy z nas doświadczył wątpliwej przyjemności związanej z rozpoczęciem podróży autem eksponowanym na słońcu w środku lata. By było to możliwe należy rozpocząć standardową procedurę: otwarcie drzwi, nabranie głębokiego wdechu "chłodnego” powietrza i wejście do kabiny, w której panuje sauna.
Następnie szybkie opuszczenie okien, włączenie klimatyzacji i po kilku chwilach można wreszcie zacząć oddychać bez obaw o poparzenie dróg oddechowych.
Istnieje kilka domowych sposobów na zmniejszenie temperatury wewnątrz auta, zaczniemy może od tego o czym marzy pasażer wieziony na tylnym siedzeniu gdy jest upał i 40 stopni?
Otóż marzy o roletce, która po zainstalowaniu na bocznych szybach chroni przed wpadającymi promieniami słońca. Oprócz roletek możemy do ochrony wykorzystać również siatki przyklejane na gumowe przyssawki. Charakteryzują się tym, że łatwo możemy przenieść ją na dowolną szybę. Osłonka nie sprawdza się jednak gdy chcemy mieć otwarte okno.
Innym sposobem jest przyklejenie czarnych folii chroniących nie tylko przed nadmiarem promieni ale również przed przenikliwym wzrokiem ciekawskich. Folie i roletki działają w ten sposób, że samochód, który stoi na słońcu nagrzewa się trochę wolniej. Załóżmy, że zostawiamy auto na 2 godziny bez roletek w pełnym słońcu i nagrzeje się on do 60 stopni to w tym samym miejscu samochód z roletkami nagrzeje się do ok. 55 stopni. Są to tego typu różnice tzn. nieznaczne. Z drugiej strony gdy słońce zajdzie taki samochód wolniej się wychładza.
Dopuszczalne do ochrony przed słońcem są również ekrany ze srebrnej folii, które nakłada się na przednią szybę od wewnątrz. Chronią one nie tylko przed nagrzaniem auta ale również sama deskę rozdzielczą przed działaniem promieni UV. W starszych modelach aut promienie UV powodują nawet pękanie deski rozdzielczej. Jeżeli używamy regularnie takiego typu ekranu to pękanie deski nam nie grozi.
Sklepy motoryzacyjne kuszą nas jeszcze innymi gadżetami, które pozwolą nam walczyć z gorącem. Jak twierdzą sprzedawcy, hitem jest wiatraczek samochodowy, którego wartość to ok. 20-30 zł. Minusem jest odgłos jaki wydaje (porównywalny z hałasem dmuchawy samochodu przekręconej na maximum). Wiatraczek można przymocować na przedniej szybie jednak nie wszystkie tego typu urządzenia mają taką funkcję. Przed zakupem warto przetestować próbny model by nasze 20 zł nie zostało wyrzucone w błoto.
Kolejnym, bardzo prostym sposobem, który pozwala na zmniejszenie w ciągu kilku chwil temperatury panującej we wnętrzu auta o kilka stopni jest „wachlowanie drzwiami”. By to uczynić wystarczy tylko otworzyć jedną z szyb, a następnie wyciągać gorące powietrze z kabiny poprzez wachlowanie drzwiami po przeciwnej stronie. W kilka sekund termometr pokazuje nawet o 10 stopni mniej niż przed zabiegiem ochładzającym.
Na koniec jeszcze informacja dla kierowców zastanawiających się nad zmianą koloru samochodu. W aucie z ciemnym lakierem będzie goręcej, w samochodzie białym – chłodniej. Warto wiedzieć, że w samochodzie wystawionym na słońce najcieplej jest na wysokości głów kierowcy i pasażera siedzącego z przodu, nieco chłodniej (nawet o ok. 10°C) na wysokości siedzeń i najchłodniej na wysokości stóp – temperatura jest nawet o 25°C niższa niż pod dachem.
Otóż marzy o roletce, która po zainstalowaniu na bocznych szybach chroni przed wpadającymi promieniami słońca. Oprócz roletek możemy do ochrony wykorzystać również siatki przyklejane na gumowe przyssawki. Charakteryzują się tym, że łatwo możemy przenieść ją na dowolną szybę. Osłonka nie sprawdza się jednak gdy chcemy mieć otwarte okno.
Innym sposobem jest przyklejenie czarnych folii chroniących nie tylko przed nadmiarem promieni ale również przed przenikliwym wzrokiem ciekawskich. Folie i roletki działają w ten sposób, że samochód, który stoi na słońcu nagrzewa się trochę wolniej. Załóżmy, że zostawiamy auto na 2 godziny bez roletek w pełnym słońcu i nagrzeje się on do 60 stopni to w tym samym miejscu samochód z roletkami nagrzeje się do ok. 55 stopni. Są to tego typu różnice tzn. nieznaczne. Z drugiej strony gdy słońce zajdzie taki samochód wolniej się wychładza.
Dopuszczalne do ochrony przed słońcem są również ekrany ze srebrnej folii, które nakłada się na przednią szybę od wewnątrz. Chronią one nie tylko przed nagrzaniem auta ale również sama deskę rozdzielczą przed działaniem promieni UV. W starszych modelach aut promienie UV powodują nawet pękanie deski rozdzielczej. Jeżeli używamy regularnie takiego typu ekranu to pękanie deski nam nie grozi.
Sklepy motoryzacyjne kuszą nas jeszcze innymi gadżetami, które pozwolą nam walczyć z gorącem. Jak twierdzą sprzedawcy, hitem jest wiatraczek samochodowy, którego wartość to ok. 20-30 zł. Minusem jest odgłos jaki wydaje (porównywalny z hałasem dmuchawy samochodu przekręconej na maximum). Wiatraczek można przymocować na przedniej szybie jednak nie wszystkie tego typu urządzenia mają taką funkcję. Przed zakupem warto przetestować próbny model by nasze 20 zł nie zostało wyrzucone w błoto.
Kolejnym, bardzo prostym sposobem, który pozwala na zmniejszenie w ciągu kilku chwil temperatury panującej we wnętrzu auta o kilka stopni jest „wachlowanie drzwiami”. By to uczynić wystarczy tylko otworzyć jedną z szyb, a następnie wyciągać gorące powietrze z kabiny poprzez wachlowanie drzwiami po przeciwnej stronie. W kilka sekund termometr pokazuje nawet o 10 stopni mniej niż przed zabiegiem ochładzającym.
Na koniec jeszcze informacja dla kierowców zastanawiających się nad zmianą koloru samochodu. W aucie z ciemnym lakierem będzie goręcej, w samochodzie białym – chłodniej. Warto wiedzieć, że w samochodzie wystawionym na słońce najcieplej jest na wysokości głów kierowcy i pasażera siedzącego z przodu, nieco chłodniej (nawet o ok. 10°C) na wysokości siedzeń i najchłodniej na wysokości stóp – temperatura jest nawet o 25°C niższa niż pod dachem.
Ważne linki